Szanowne Koleżanki i Koledzy - planowana od kilku miesięcy wycieczka naszej Sekcji do Rogalina odbyła się w niedzielę, 21 lipca br. W wycieczce wzięło udział dziewiętnaście osób, członków
Sekcji i jej sympatyków. Do Rogalina przyjechali miłośnicy drzew pomnikowych z kilku b. odległych miejsc, m.in. z Krakowa, Wrocławia i Szczecina.
Spotkaliśmy się przy głównym wejściu do parku, przy tablicy informacyjnej sklonowanego in vitro dębu „Rus”. Naszym przewodnikiem po parku był jego kierownik, p. Piotr Wilanowski.
Spacerując z p. Piotrem po parkowych alejach dowiedzieliśmy się dużo o historii posiadłości, o jej właścicielach - rodzinie Raczyńskich, o parkowej florze oraz aktualnej sytuacji całego kompleksu.
Na dębowej polanie, w sąsiedztwie sławnych dębów, „Lecha”, „Czecha” i „Rusa”
wysłuchaliśmy krótkiego wykładu na temat również sławnego ich naturalnego wroga – kozioroga dębosza. Mogliśmy z bliska obserwować ślady destrukcyjnej działalności tego okazałego chrząszcza, jak również jego żywe okazy wędrujące po pniach dębów. Koziorogi dębosze kończyły w tych dniach rójkę.
Po opuszczeniu parku pomaszerowaliśmy skrajem rosnącego nad starorzeczem lasu
aby po około pół godzinie wejść na najbardziej spektakularny fragment trasy, nadwarciańskie łąki. To one, w opinii wielu osób, są kwintesencją dębowego krajobrazu. Olbrzymie drzewa, stojące samotnie i w grupach, robią mocne wrażenie. Dla tych, co bywali na łąkach wcześniej, jest wyraźnie zauważalny, niepokojąco szybki proces ich usychania i znikania z tego terenu.
Jedną z dendrologicznych atrakcji tego miejsca jest olbrzymia wierzba biała, której pień ma około 7 m obwodu. W tym miejscu doszło do odkrycia, które dla kol. Krzysztofa Jankowskiego ze Szczecina było mocno poruszające. W olbrzymiej dziupli wierzby poruszała się pachnica dębowa! To kolejny po koziorogu napotkany chrząszcz, który jest objęty w Polsce szczególną ochroną.
Wysłuchaliśmy wielu ciekawych informacji na jego temat od kol. Krzysztofa wspieranego w prelekcji przez innego wycieczkowicza, znawcę drzew pomnikowych i wszystkiego co im towarzyszy, dr. Piotra Tyszko-Chmielowca.
Dalsza część naszej drogi prowadziła bezpośrednio nad brzegiem Warty, gdzie oglądaliśmy szkody wyrządzone w drzewostanie przez bobry. Wyzwaniem był przemarsz przez gęste kępy ostów o wysokości ponad dwa metry. Na koniec weszliśmy ponownie na teren pałacowego parku, na którego obrzeżu rośnie „Dąb prof. Króla”, jeden z najbardziej okazałych dębów w Rogalinie. „Profesor” ukryty z dala od ścieżki ma pień o obwodzie 690 cm.
Na parking dotarliśmy po prawie sześciu godzinach, dość już zmęczeni upałem i trudami wędrówki. Część osób, z różnych względów zakończyła w tym miejscu wycieczkę, ale najbardziej wytrwali pojechali samochodami aby obejrzeć dęby rosnące na polach na północ od wsi. Niestety, większość dębów jest już martwa. O dziwo, najgrubszy z nich żyje i prezentuje się stosunkowo dobrze, i to na nim skupiła się nasza uwaga. Było już po godz. 18, kiedy nastąpiła chwila pożegnania i wycieczka została rozwiązana. Nieubłagany bieg czasu nie pozwolił nam na wspólne podsumowanie wyprawy, na ocenę czy podjęty trud był jej wart. Na plus możemy zapisać wszystko to, co nowe i ciekawe dla nas zobaczyliśmy, co usłyszeliśmy i kogo poznaliśmy. A minusy? Czekam na informacje od uczestników.
Krzysztof Borkowski, Przewodniczący Sekcji
Autorzy zdjęć:
Nina Bojarska (NB)
Krzysztof Borkowski (KB)
Marianna Kłos (MK)
Paweł Lenart (PL)
Marta Mincel (MM)
Wycieczka SDP w Rogalinie (KB)
|
Na dębowej polanie (KB)
|
Kierownik rogalińskiego parku, p. Piotr Wilanowski (KB)
|
Kozioróg dębosz (PL)
|
Starorzecze Warty (MM)
|
Na łąkach (MK)
|
Piknik (MK)
|
O pachnicy dębowej opowiada dr Tyszko-Chmielowiec (NB)
|
Pachnica dębowa (NB)
|
Silna grupa ze Szczecina (NB)
|
Maszerujemy, podziwiamy i rozmawiamy (MK)
|
Dąb prof. Króla (KB)
|
Dąb na polach (KB)
|
Martwe ostańce (MM)
|
Wstecz