Krzysztof Borkowski
W sobotę 29 października stanął w płomieniach dąb „Cysters” z Rud Raciborskich, pomnik przyrody, którego wiek ocenia się na 500 lat, a obwód pnia liczy ponad 7 metrów. To kolejna już w ciągu ostatnich lat ofiara… i tu nasuwa się pytanie - czego? Ludzkiej głupoty, bezmyślności czy może jakiegoś przyrodniczego bandytyzmu? Takich wydarzeń przybywa i lista podpalonych pomnikowych drzew wydłuża się niepokojąco. „Dąb Miłości” z Lubelszczyzny, „Dąb Rzeczypospolitej” z Brodnicy, „Mieszko I” z Warszawy, „Prastary” z Wolina, „Chrobry” ze Szprotawy, wierzba z Rybnika, jesion z Gorlic i wiele innych, mniejszych lub mniej znanych. Nie przypominam sobie, aby w którymkolwiek z wymienionych przypadków udało się wykryć i ukarać sprawców. O tym, jak poważny jest to problem świadczy m.in. artykuł „Prawne i organizacyjne aspekty podpaleń drzew pomnikowych w Polsce”, który ukazał się w tegorocznym, majowym numerze „Sylwana”. Autorzy, Andrzej Grzywacz i Ewa Referowska-Chodak przedstawiają w nim różne aspekty prawne i organizacyjne związane z podpaleniami drzew pomnikowych w Polsce.
SYLWAN Artykuł 2022029 (sylwan-journal.pl)
Wszystkim, którym zależy na losie polskich drzew, polecam jego lekturę.
Autorem zdjęcia z akcji gaszenia „Cystersa” jest p. Marcin Fischer z Nadleśnictwa Rudy Raciborskie.
Krzysztof Borkowski
1. Cysters 2013 r. , obw. 730 cm
|
2. Cysters 2022 r.
|
Wstecz